Żądze

Oddany

Określenie "who cares" jest na pewno nie na miejscu dla niektórych, bo raczej każdy kto wampira nie poznał, a przesiaduje na tym forum ma chrapkę na poznanie owego stworzenia. :]
Osobiście nie wierzę w mityczne wampiry, chowające się w kryptach i śpiące w trumnach. Być może i takie istniały kiedyś, ale teraz pierwiastek wampiryzmu - mianowicie w dzisiejszych czasach wygląda nieco inaczej. Bycie wampirem `dzisiaj` jest bardziej trudne i bolesne, przez wzgląd na bardziej rozwinięty zmysł postrzegania świata.
Ale śledząc historię, sprawa wampiryzmu jako tako zawsze istniała, zawsze była znana. A dlaczego? Może dlatego, że wampir mimo pragnienia zycia w ukryciu był `zmuszony` by sie jednak od czasu do czasu ujawnić. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdy sprawa wampiryzmu nie oszukujmy się - nie jest aż tak znana. Może ugrupowania wykorzystują młodszych (bądź podstawiają fałszywe osobniki) żeby tę sprawę nagłośnić wśród mediów, które są najłatwiejsza formą komunikacji, żeby niektórym uzmysłowić co nieco.

Oddany

A ja mam wrażenie, że niektórzy po prostu pisząc o wampirach zwyczajnie mieszają ze sobą dwa oblicza tych osób. Mityczny jak i ten znany obecnie lub jako zjawisko wampiryzmu. Stąd osoby mniej wtajemniczone mogą mieć chaos w głowie.

Oddany

Dokładnie. A wampir mityczny jak i ten bardziej dzisiejszy różnią się zupełnie pod względem fizycznym. Psychika pozostaje ta sama, jak i tą samą pozostaje dusza.

Necrosadisme, może, nie neguję. Przedstawiłam jedynie swój punkt widzenia.

Carulu, zdaje się, że czytasz wybiórczo. Wampir mityczny to jedno, a wampir współczesny drugie, owszem, ale co masz na myśli pisząc "mniej wtajemniczone"?

Zapewne osoby, które są pseudo inteligentne, eksponują swoją "wiedzę", choć w istocie niczego nie wnoszą.
... Albo pasjonatów książek i filmów o tych mitycznych.

Necro, uważam podobnie. Smile

Taki młody chłopak czy dziewczyna, może zacząć mieć jakieś dziwne zachcianki, mimo tego, że żyje pełnią, czegoś mu brakuje. I nie musi to od razu oznaczać problemów z psychiką. Może to być właśnie to "przebudzenie". No ale skąd o tym się dowiedzieć, jeśli nie wie się gdzie szukać odpowiedzi? Czasem i media coś mogą wnieść, zasiać małe ziarnko. I potem wie się do jakiej wiedzy dążyć.

Śmiejcie się śmiejcie. Napisałam tylko trochę o tym co myślę na ten temat i tyle.

Oddany

Nikt się przecież nie wyśmiewa, głupotą by było szydzenie ze zdania innych.

Oddany

Shannon. Skomentowałem to co zauważyłem już wcześniej nie odnosiłem się bezpośrednio do Ciebie czy kogokolwiek. Uznałem, że warto podkreślić te dwie różne rzeczy by nie mieszać ich później ze sobą.
Mniej wtajemniczone osoby to takie, które mają jakąś wiedzę ale często są tylko "medium" innych treści. Albo też właśnie pasjonatów o jakich wspomniał Nicolas.
Co do "przebudzenia" mogę dodać, że jeśli ktoś takie osiągnie będzie wiedział co z tym dalej zrobić. Hermetyzm opisuje fajnie to: "kiedy uczeń jest gotowy to pojawia się mistrz" Nie pamiętam dokładnie jak to było ale wiecie co mam na myśli.

Ja mam na to inną teorię... co do pierwszych i tych co są teraz ... a wszystko zaczyna się w księdze rodzaju w starym testamencie (rozdział 6, począteki ) ja wyciągłam z tego sedno... i uważam że wampirem nie można stać się od tak. to trzeba mieć zapisane w genach . "synowie boga" połączyli się z córkami człowieczymi i stworzyli owych mocarzy, którzy nie zostali zaakceptowani przez boga, przez co możemy podejrzewać że zostali wylkęci... uważam że to są właśnie Te pierwsze wampiry .

Oddany

Chodzi Ci o "Dzieci Kaina"? Kain był uważany jako ojciec wszelkich potworów i dzieci mrocznych ścieżek. Spotykany jest nie tylko jako pierwotny ojciec wampiryzmu, na przykład w "Księdze Nod" ale także w dziełach z czasów średniowiecznych bardów, jak w Beowulfie, gdzie Grendel jest nazwany dosłownie jego synem, jak i reszta mitycznych potworów. Czy tak było naprawdę? Tego nie sposób niestety udowodnić.

Niektórzy sądzą, że są to poł anioły, które chodzą po ziemi po dziś dzień. Kościół temu zaprzecza, i tlumaczy to rozległymi przenośniami i ukrytą symboliką . Mój katecheta wyrzucił mnie z sali kiedy przeczytałam ten fragme i powiedziałam co o to sądze ...

Oddany

A ja słyszałem, że ten fragment dotyczy kosmitów, którzy swego czasu bawili się ludzkimi genami. Jeśli chcesz to w wolnym czasie poszukam filmiku w którym argumentuje się tą teorię i prześle Ci go na PW. Tak czy siak Twoja teoria jest również bardzo ciekawa Smile

Necrosadisme, jeśli dobrze się orientuję to Augen.Auf nie chodzi o dzieci Kaina ale o Nefili, dzieci "synów bożych" i cór człowieczych".
Co do Beowulfa, jesteś pewna? Wątpię jakoś żeby w anglosaskiej pieśni wspominano o biblijnym Kainie.

Oddany

Hmm.. Łowco, na 98% być może to było w polskim przekładzie, ale jestem prawie pewna, że wzmianka o Kainie była. Smile

Czytałam Beowulfa po angielsku i tam także wzmianka była, więc tu Necrosadisme ma rację.

Kain bratobójca, krewnobójca, właśnie on uznawany jest za ojca wampirów i, po przemieszaniu z mitologią pogańską, potworów takich jak właśnie Grendel. A ile w tym prawdy? Nie wiadomo.

Oddany

Czyli najwyraźniej się myliłem, przepraszam Necrosadisme, teraz także się czegoś nauczyłem Smile