Autor |
Wiadomość |
<
Wampiryzm mityczny
~
Wampir Vs Wampir
|
|
Wysłany:
Wto 20:28, 28 Cze 2011
|
|
|
|
Moglbym sie z tym
nawet zgodzic Lupo_sku,
gdyby nie fakt ,ze zgodzic
sie z tym nie moge.
Jak powiedzialas sama
zdarza sie u ludzi u
wampirow nie
bardzo.moze i wampiry
maja ludzkie odruchy ale
nie az takie.
a jezeli faktycznie
znajdzie sie taka istotka
ktora przypadnie jednemu
do gustu a potem byc
moze i
drugiemu. to mysle, ze i
tak jakas czesc chocby
minimalna ale jednak
bedzie roznila ich gusta.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 20:32, 28 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 20:40, 28 Cze 2011
|
|
|
|
Czyli uważasz Caro Carelliusie, że wampiry są pozbawione wszelkiej żądzy posiadania, zawiści i zazdrości oraz zaborczości? Hmm istoty doskonałe? ciekawa teoria...podoba mi się ale.... nie kończmy jeszcze, zbyt dobrze się dyskutuje
Ale.... jeśli wampir posiada te same cechy co człowiek bo przeciez nim był wczesniej a te cechy są po prostu zintensyfikowane to czemu takie cechy miałyby w nim nie istnieć wcale?
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 20:41, 28 Cze 2011
|
|
|
Dołączył: 18 Cze 2011
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Abandoned Place. Płeć: Kobieta
|
|
Hmm.. I tu mi się przypomniał film "Nosferatu - Symfonia Grozy", ten cudny, niemy film.
Kiedyś była mowa o tym, że wampir mógły tęsknić za zyciem w skórze człowieka. Jedni się z tym nie zgadzali, inni jak najbardziej przytakiwali. A jesli poszlibyśmy tym tropem, to może wampir też chciałby poczuć cosik tak zadziwiającego?.. Miłość? Obserwując tego drugiego `nieumarłego`.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 20:48, 28 Cze 2011
|
|
|
|
Ah belle belle...
JA nie uwazam ze sa
pozbawione tych uczuc,
odczuc,odruchow Piekne
moje Panie.zapewne je
mają ale doskonale nad
nimi panują.nie sa im
potrzebne w ich
wampirzej egzystencji.a
jak cos nie jest uzywane
to blednie i traci na
mocy.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 20:51, 28 Cze 2011
|
|
|
|
To odnosi się do umiejętności, na przykład mówienia w danym języku... Ale emocje skrywane, tłamszone bo nieużywane wcale nie muszą zanikać..mogą tkwić wewnątrz, ukryte, uśpione, wcale nie głodne...i gdy obudzi je odpowiedni bodziec mogą zbudzić się silne i ryczące... czy nie, mio amato?
Necrosadisme... tęsknota za emocją...hmm ciekawe..
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 20:52, 28 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 21:09, 28 Cze 2011
|
|
|
|
Interessante Wilczku. to
musialby byc niezwykle
uderzajacy bodziec...zeby
przywrocil barwy tak
zywe
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 21:12, 28 Cze 2011
|
|
|
|
No przecież tylko o takim bodźcu mówimy... Wampir nie zainteresuje się przeciętnością... to byłaby powalająca go wewnętrznie na kolana, fascynująca dla niego osoba, ktoś kto sprawiłby, że na chwilę przestałby się kontrolować. A chwila wystarczy by zbudzić wulkan...czy nie Caro Carelliusie?
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 21:41, 28 Cze 2011
|
|
|
Dołączył: 18 Cze 2011
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Abandoned Place. Płeć: Kobieta
|
|
Lupa_C napisał: |
Ale emocje skrywane, tłamszone bo nieużywane wcale nie muszą zanikać..mogą tkwić wewnątrz, ukryte, uśpione, wcale nie głodne...i gdy obudzi je odpowiedni bodziec mogą zbudzić się silne i ryczące... |
Zgadzam się. :> W dniu codziennym możemy skrywac nasze uczucia, ale to nie znaczy, że jesteśmy z nich zupełnie obdarci. Czasem nasze otoczenie może nie zauważać, nie chcieć czy nie zasługiwać na czyjąś duszę.Ktoś może czekać na odpowiednia osobę, która go zafascynuje. Ale czas jest rzeczą najważniejszą.. wiadomo, że uczucie wylane na kogos od razu szybko gaśnie, przestaje być pozbawione `smaku`, jest sztuczne, krótkotrwałe a nawet i niebezpieczne. Nigdy nie okazujemy wszystkiego.. zawsze zostawiamy `cosik sobie`.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 21:44, 28 Cze 2011
|
|
|
|
To co tłumione, zostawione w sobie..może czasami wybuchnąć ze zdwojoną siłą.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 21:45, 28 Cze 2011
|
|
|
Dołączył: 18 Cze 2011
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Abandoned Place. Płeć: Kobieta
|
|
Owszem, jak najbardziej.
I tu potrzeba chłodnego rozsądku, by zapanować nad emocją, która mogłaby sie okazac nawet niszczącą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 23:39, 28 Cze 2011
|
|
|
|
I ja nie wyobrażam sobie wampira pękającego z zazdrości.
Sądzę natomiast, że gdyby siła wampira nie została odpowiednio uszanowana, a ktoś drugi czyniłby starania prowokując go, by się sprawdzić,
wampir nie odmówiłby mu niewielkiego "pokazu siły" by ostrzec go i tym samym zdobyć jego szacunek.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 9:53, 29 Cze 2011
|
|
|
|
Tak.zgadzam sie z Tobą
Mio Caro Blacku...
postroszylyby sie troche
lecz bez rozlewu krwi,
ustawiając pewną
hierarchie. ---
Ah Romantyczne Damy ...
Ale czy taki wampir-
Wasz romantyk z
aktywnym wulkanem w
sobie, dalby rade tyle
przetrwac ?
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 11:51, 29 Cze 2011
|
|
|
|
No pewnie, że by dał, bo wiele lat pracy nad sobą możliwe, że uchroniłoby go przed wybuchem ostatecznym.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 12:56, 29 Cze 2011
|
|
|
|
Moja Śliczna, jak ten
niepoprawny romantyzm
magnifique zniekształca a
nawet zasłania Wam
pole widzenia. :]
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 12:59, 29 Cze 2011
|
|
|
|
Ale też koloruje i sprawia, że jest o czym rozmawiać. Gdybym tylko twardo stąpała po ziemi nie miałbyś powodu by mnie na nią z powrotem sprowadzać, prawda? Poza tym co takiego złego jest w wampirze, który pozwoli sobie na jakąś emocję? Niekoniecznie okaże się to dla niego zgubą..owszem inny może zaatakować, ale wcale nie musi kończyć się unicestwieniem.. Hm?
|
|
|
|
|
|