Wampir a jego ofiara.

MyĹlÄ, Ĺźe bardziej zawali sie Ĺwiat takiej osĂłbce, ktĂłrej ukaĹźe siÄ wampir demoniczny a nie taki jak sobie wymarzyĹa.zimny i wyrachowany a nie czuĹy i wraĹźliwy tak jak to miaĹo miejsce w fantazjach.

Oddany

Ja osobiście uważam, że większym szokiem będzie pojawienie się wampira osobie, która zawsze uważała, że to tylko fantazja. Jeśli wierzyłaby w istnienie wampirów, to nawet jeśli by się okazało, że są one inne niż ta osoba je sobie wyobrażała, będzie to łatwiejsze do zaakceptowania niż fakt, że świat funkcjonuje w inny sposób niż dotąd się myślało.

PandoRo, chyba masz problem z czcionką, albo to ja mam problem z Twoją czcionką, ponieważ nie wyświetla mi w Twojej wiadomości polskich znaków (nie wiem czy to zauważyłaś)

Zaintrygowany

Hunterze kiedyś mój dobry kumpel uznał, że wampiry nie istnieją, bo są nieśmiertelne, zmieniają się w nietoperze i dziennie muszą wypić minimum jednego człowieka. Tak sobie pomyślałam, że skoro nie istnieją według niego to skąd ma ich wyobrażenie? Skoro czegoś nie ma to to nie wygląda i nie musi się żywić. Bo w ten sposób to jest trochę nielogiczne. Coś nie istnieje, bo wygląda tak i tak. Poza tym osoba, która nie wierzy w istnienie wampirów, nawet jak takowego spotka i ten wyjawi swą tajemnicę, nie uwierzy. Dzielę ludzi na dwie kategorię: zamkniętych i otwartych. Człowiek zamknięty nie uwierzy nigdy w paranormalne rzeczy. Natomiast otwarty nie musi być skory do jakiejkolwiek wiary, jednak odpowiednie podejście i być może nawet pewne dowody otworzą mu oczy i w końcu tak czy siak uwierzy. Dlatego ciut nie zgadzam się z Twoim zdaniem.

Oddany

Oczywiście taki człowiek "zamknięty" jakiego opisujesz droga Dejar może do samego końca zaprzeczać, że to co widzi to nie prawda, to halucynacje, to sen. Ale niektórzy po prostu się załamią. Wyobraź sobie proszę sytuację, kiedy wlatuje przed takim człowiekiem nietoperz, który w następnej chwili staje się człowiekiem i wypija krew stojącej obok osoby.

Jeśli istnieje czegoś wyobrażenie to nie znaczy, że to coś istnieje. Mogę teraz stworzyć wyobrażenie dowolnej postaci lub istoty, która będzie fikcyjna i zapewniam Ci, ona nie istnieje, nie istniała i nigdy nie będzie istnieć. Oczywiście można powiedzieć - według mnie taka istota nie istnieje, ponieważ, ale także powiedzieć sobie, taka istota mogłaby istnieć gdyby. Każda teza powinna posiadać swoją antytezę. Tak samo jest z stwierdzeniem "Ta istota według mnie istnieje". Do niego też mamy prawo ,jednak znowu, jeśli takiej istoty nie spotkaliśmy musimy także być gotowi, na ewentualność, iż się mylimy.

Zaintrygowany

Bardzo możliwe. Jednak jak do tej pory nie spotkałam owego "zamkniętego" człowieka, który by uwierzył w coś co wg niego nie ma racji bytu. Nawet jeżeli takowy nietoperz zmieniłby się w wampira, on znalazłby na to logiczne wyjaśnienie. Wierz mi są tacy ludzie..

Administrator

Otworz obcy wymiar,wnet paniczny strach nastanie i niedowiarkom oczy roztworzy.Gdyby tak wszyscy by sie ujawnili bylo by ciekawiej przez pare dni

Oddany

Tak naprawdę musi mieć logiczne wytłumaczenie, nawet magia działa według pewnych zasad, logika istnieje. A że są ludzie, którzy wszystko starają zamknąć tylko w tych kilu zasadach które znają - wierzę Ci, naprawdę, wierzę.

Łowco, ciekawie, to mało powiedziane!

Zaintrygowany

Więc jednak mój podział ma pewne odzwierciedlenie co do rzeczywistości w tym świecie...Tu w dużym stopniu panuje logika. To co nie logiczne jest wypierane ze społeczeństwa. Nawet to całe chrześcijaństwo. Gdzie nie spojrzę tam wierzący- niepraktykujący... To nie jest wiara. A kiedy staje przed Tobą wampir w większości przypadków jego rację bytu można potwierdzić tylko wiarą a nie dowodami...

Łowco... Nie było by ciekawie. To by była jedna wielka katastrofa. Coś na miarę Apokalipsy św. Jana. Duża grupa ludzi by stwierdziła, że to w co "wierzyli" to pic na wodę- fotomontaż i by odwalili totalną samowolkę. Chciałbyś zginąć z rąk takich idiotów?? Był kiedyś taki film, nie pamiętam tytułu. O dance macabre. Ludzie żyli w świecie popromiennym. Zdobywali krew by zarobić kasę i z innych tworzyli coś na miarę zombi, bo to ich jarało. Tacy są ludzie, a przynajmniej duża część. Chociaż ostatnio się przekonuję, że grono tych wierzących w siły nadprzyrodzone się powiększa. W każdym bądź razie wampiry nigdy nie ujawnią się masowo, bo to by była klęska wszystkiego co tworzyli oni, ludzie i inne istoty na przestrzeni wielu tysiącleci...

Oddany

Wybacz, ale chrześcijanie "niepraktykujący" są dowodem na brak logiki. "Mój Bóg mówi, żeby święcić dzień święty... ale ja wiem lepiej". Może i niekiedy tłumaczą się logiką, lecz w rzeczywistości nigdzie jej nie znajdziesz w ich postępowaniu.
To, że nie ma dowodów, nie znaczy, że nie ma logiki, że jego istnieje nie jest skutkiem pewnych zasad, które istnieją - tylko ich nie nie znamy. Nic przecież nie dział od tak. Możemy nie wiedzieć jak to działa, ale jeśli istnieje, są pewne prawa, które pozwalają na istnienie tego czegoś. Jednak wiele ludzi uważa, że wie już wszystko o świecie i według mnie tu tkwi problem. Ja dzieliłbym ludzi na tych, którzy są w stanie przyjąć, że wszystkiego nie poznali, oraz na tych, którzy uważają, że wszystko zostało już poznane.

Zaintrygowany

No oczywiście każdy dzieli ludzi według własnych kryterii. A co do braku logiki. Kiedy mówiłam o niepraktykujących właśnie o niego mi chodziło. Bo wiara nie jest do końca czymś logicznym, dlatego są tacy ludzie. Ale każdy obiera świat inaczej i dlatego jest ciekawie. Chyba o to w tym wszystkim chodzi, bo jakbyśmy byli jednakowi było by nudno. Dlatego też są ludzie- żyjący w pełni jawnie i inne istoty- żyjące w ukryciu. Zasada kontrastu i przeciwieństw, bez niej nie było by porównań i pewnej skali "normy". Dlatego dobrze jest jak jest..

Chyba dosyć odbiegliśmy od tematu....

Oddany

Masz rację Dejar, dosyć odbiegliśmy od tematu Smile

Dodam tylko, że przyznaję Ci całkowitą rację - bez tych różnic byłoby nudno i są one nam potrzebne Wink

Administrator

Czasami myslami otwieram inny wymiar ktory kraczac wchodzi choc na pare dni by ludziom zdrowym oczy otworzyc pare dni zwiastunow apokalipsy wrecz by przydalo by wiare im przypomniec bo jest coraz gorzej asam sobie nie dam rady

Mysle ze ofiara to zbyt mocne okreslenie.bardziej pasuje tu miano niewolnik.
Taka istotka, mysli ze jest kims waznym dla takiego nieumarlego.A w rzeczywistości, jest tylko zwykla namiastka slepo wpatrzona i stapajacą w ciemnosci.

Można ująć jako ofiara, ale wampir poluje raczej na osoby o podwyższonym stanie emocjonalnym, w tedy wartość substancji w krwi jest znacznie większa i działa u wampirów znacznie dłużej, natomiast osoby zaskoczone które są spokojne, ich krew nie będzie na tyle mocniejsza jak u ofiar które wiedzą z czym mają do czynienia ponieważ ich stan emocjonalny jest na poziomie zerowym można by ująć czyli są spokojne a tu nagle bach one mdleją a stan emocjonalny nawet nie podskoczył i krew będzie słabsza.

Administrator

w aurze zaspkojenia gdy ofiara zamarla chwila naglego krzyku,bez watpienia uzasadnionego,w czasie sytej kolacji odurzyl ja odrobine,by smakiem sie goscic,a nie rozszarpac bezpowrotnie