Czym i kim jest?

No właśnie mówię , że to nie ci ludzie których spotykamy na ulicy coś ukrywają , tylko ci którzy rządząm , " pionkami " .

Można tak powiedzić . Można też właśnie porównać wszystko do gry w szachy , ty jesteś pionkami , bóg jest białym królem , a szatan czarnym . Figury to zaś anioły , demony , oraz władze .

Nie wierze w przeznaczenie , ja wierze w " siłe wyższą " .

Tak . Tylko chciałbym wiedzieć czy pójde do przodu , czy będe bił na ukos .

Teraz jeszcze pytanie , kto tobą kieruje .

A jak myślisz kto mną ?

Uczą , uczą , sle skąd pewność że to Bóg jest tym dobrym ?

Administrator

jeśli wierzysz, że kieruje Tobą jakaś siła...to pewnie tak jest.
to bardzo wygodne, do tego dobre usprawiedliwienie swoich czynów ''sorryyy bóg tak chciał''.
dzisiaj jest to Jahwe i Szatan, kiedyś Ozyrys i Set i inni bogowie, pytanie jaka siła naprawdę kryje się za tymi imionami i czy na pewno jest to ostateczna siła wyższa?

Wydaje mi się że aby w coś uwierzyć trzeba mieć jakiś fundament, coś od czego się zaczyna. Stąd właśnie biorą się pytania, ale z drugiej strony właśnie na tym polega wiara. Wierzy się nie znając dowodu.

Cześć, od pewnego czasu śledzę co się dzieje na tym forum i uważam, że Bóg istnieje i jest po stronie dobra. Dlaczego tak uważam? Ponieważ modlitwa uratowała mnie od śmierci. Nie jeden raz lecz kilka. Byłam w poważnym stanie. Moi rodzice modlili się za mnie i wyszłam z tego. Drugim razem znów zaatakował mnie pies, był wściekły, warczał na mnie i ewidentnie widać było, że zaatakuje. Coś mi podpowiadało, że nie powinnam spuszczać z niego oczu odruchowo złapałam różaniec, który zawsze noszę w kieszeni płaszcza. I co? Usiadł, przechylił łeb na bok, podszedł, powąchał i sobie zwyczajnie poszedł.
Mojej ukochanej cioci przyśniła się jej teściowa, mówiła aby żyli dobrze bo tu jest bardzo ciężko.
Wampiry? Oczywiście wierzę że istnieją, ponieważ są tajemnice Kościoła. Może oni tam nie chcą ujawnić prawd związanych z tymi istotami bo obawiają się, że wiele osób odwróci się od wiary bo zaczną wierzyć w co innego? Nie wiadomo, prawdopodobnie nigdy się tego nie dowiemy.

Podważać dobroć Boga?
A czym jest dobroć?
Czym są w ogóle dobro ze złem, jeżeli nie przeciwnymi jedynie biegunami tego samego zjawiska?
Co dla jednego jest dobrem, w tym samym czasie może być złem dla innego.
Gdy jednemu się kłaniasz, do innego stoisz obrócony plecami.
Tam gdzie pada światło, przedmiot rzuca cień.
Noc i dzień nie walczą, nie rywalizują ze sobą ale współistnieją jako dwa przeciwieństwa.
Wszystko co cię otacza, i co stanowi istotę istnienia - lewa i prawa strona, góra i dół, chłód i ciepło, wdech i wydech, trwanie i śmierć - to jedynie gra przeciwieństw.
Więc pytania podważające dobro jako nie tylko nie są nie na miejscu, ale są koniecznością dla istnienia które chce iść dalej w swym rozwoju.

Doświadczanie.
Doświadczanie poprzez porównanie, a tym samym odczuwanie.
To jest istota istnienia dla świadomości pozostających w kręgu życia.
Poza kręgiem żyjących doświadczanie jest inne. Przeciwieństwa prowadzą do rozwoju.

Gdy na fotografii znajduje się samo światło, nic na niej nie ujrzysz. Podobnie byłoby, gdyby znajdował się tam jedynie cień.

Czy wyobrażasz sobie, że wychodzisz w słoneczny dzień na plażę ale Twoje ciało nie rzuca cienia?

Kij ma dwa końce. Jeden nazwijmy dobrem a drugi złem. Zło odłamiesz. Czy kij od tej pory będzie miał jeden koniec?

Wschód i zachód - lewa i prawa strona. Góra i dół. Cierpienie i radość. Trwanie i śmierć. Przeciwieństwa.

W istocie wszystko jest jednym.

Nie do końca zgodzę się ze stwierdzeniem, że dobro i zło są wartościami jedynie relatywnymi, uwarunkowanymi przez kulturę czy inne czynniki zewnętrzne. Oczywiście pewne sprawy mogą być postrzegane w odmienny sposób w innych kulturach, ale jeśli chodzi o podstawowe wartości moralne, to są one tak same dla wszystkich ludzi. Człowiek posiada wrodzoną zdolność rozpoznawania dobra i zła, tzw. moralność uniwersalna (nawet szympansy ją mają). Owszem, zdarzają się wyjątki z wypaczoną psychiką, które np. nie widzą nic złego w zabiciu drugiej osoby, ale to jest raczej margines, a nie norma społeczna...

Czym jest dobro, a przeciwne do niego zło? To jedynie normy ustalone przez społeczeństwo, coś co grupa ludzi uważa za słuszne jest dobre, to drugie przeciwstawne mu nie. Na tym polega posiadanie pewnych granic w sobie. Dla innych może to być tylko głupie gadanie, gdyż po prostu patrzą innymi oczyma. Czy człowiek ma wrodzoną zdolność do rozpoznawania tego? Raczej tak, gdyż po pewnym czasie uczy się co jest mu wolno, co nie. Co może i powinien zrobić, a co jest zakazane i niedostępne mu. Na tym polega odróżnianie dobroci od złości.

Tak, ale zeszliście troszkę z tematu

Dla różnych kultur jest to różne rozpoznanie.
Spartanin był dobrym, gdy łaskawie i miłosiernie zabił wroga, miast czynić go niewolnikiem.
Kali był dobry, gdy Kali ukraść krowę. Złem było, gdy krowę ukradziono jemu.