Autor Wiadomość
Cain
PostWysłany: Pią 20:17, 25 Gru 2015

Nie, nie musisz.
lowca1811
PostWysłany: Pią 16:00, 25 Gru 2015

CHYBA MUSZE POZNAĆ TYCH PRZYJACIÓŁ
Cain
PostWysłany: Pią 2:20, 25 Gru 2015

Oczywiście, że wieczność.
Wieczność razem z bohaterami mojej powieści - to jest, o ile stali by się prawdziwi....
lowca1811
PostWysłany: Nie 10:59, 18 Paź 2015

ach ta wieczność
z jednej strony dużo przeżyć, aby tylko miłych Smile
fallenar
PostWysłany: Sob 23:02, 17 Paź 2015

Wybieram obłęd, zwany wiecznością.
Od zawsze podziwiałem dzieła architektury w których się można rozkochać bez pamięci, ale bram Szeolu, jakoś za specjalnie oglądać nie mam ochoty. Confused
Więc pozostaje wieczność.
A zatem w myśl mojej przedmówczyni... "na pohybel sku***synom!"
Twisted Evil
ladydarc
PostWysłany: Sob 10:01, 17 Paź 2015

he.. proste! Wybieram wieczność, nawet jakby nie mogła umrzeć,zabić się, nigdzie, prze nigdzie Smile A co mi tam- jadę na Pluton, na Wenus na wszystko ! Odkryję kosmos, inne życia, będę najmądrzejsza we wszechświecie Very Happy Sama frajda.. narkotyki - alkohol wszystko moje, mogę pić aż (nie umrę). Super sprawa, Witaj nieskończoności i wieczności.
feminista
PostWysłany: Pią 3:24, 16 Paź 2015

To dylemat z rodzaju tych, co wolicie, żółtaczkę czy cholerę.
Oba wybory są do dupy.
W ramach tego drugiego, w którym istniałoby cierpienie nie do zniesienia i pewność śmierci mogę sobie otworzyć furtkę wyobraźni, na przykład cierpienie i śmierć pochodziłoby od wampirzycy, której mógłbym się oddać i czuć jej rozkosz, gdy torturuje i zabija.

Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03