Autor |
Wiadomość |
|
Wysłany: Czw 19:17, 05 Lip 2012
|
Sens życia wampira no po tych wszystkich mitach i "możliwej prawdzie"
Stwierdzam że samo życie wampira ma być karą ,ale takowy wampir może odnaleść jakiś sens zdobywanie wiedzy która po kilku tysiącleciach zaginie ,albo polować na wampiry cele zwalczania nudy XD
Dla mnei sensem zycia jest ono sam trzeba się bawić i z niego kożystać a nie się zamartwiać
ps. jak powtórzyłem czyjeś słowa to sory ,ale dopiero co po rejestracji a temat ciekawy to nie czytałem a odrazu wpisałem się |
|
|
|
Wysłany: Śro 16:25, 13 Cze 2012
|
Sesil napisał: |
Carel..... gratuluje Ci..
Znalazłeś cały sens funkcjonowania każdego z nas.....
Bo to właśnie jest ten sens naszego (istot żywych) istnienia...
Tak prosty, a tak trudny do pojęcia... |
Ciesze się, że Ci mojej spojrzenie przypadło do gustu.
Feministo ja się staram kierować tym co napisałem a Ty? Jaki cel i sens Tobie przyświeca? |
|
|
|
Wysłany: Wto 18:35, 12 Cze 2012
|
Jaki jest sens wierzyć w zbawienie, potępiając po drodze inne istnienia?
Jaki jest sens wierzyć w dawne dogmaty i przesądy, skoro często tylko przypadek zadecydował za ciebie w co będziesz wierzył, kogo potępiał i nawracał?
Po wschodniej stronie zbawienie, w środku świata czyściec a na zachodzie piekło.
Tak naprawdę każdy z nas ma w sobie Boga, jest panem siebie.. Odpowiedzialnym za swe czyny, ale skoro nosi tak ważne miano, powinien patrzeć i na inne kruche istnienia. |
|
|
|
Wysłany: Wto 16:40, 12 Cze 2012
|
Carel..... gratuluje Ci..
Znalazłeś cały sens funkcjonowania każdego z nas.....
Bo to właśnie jest ten sens naszego (istot żywych) istnienia...
Tak prosty, a tak trudny do pojęcia...
Przeżyć to życie tak, żeby nie żałować niczego i zaakceptować siebie...
Co do zwierząt myślę, że one chcą tego samego, tylko w innym tego słowa znaczeniu.... |
|
|
|
Wysłany: Wto 15:21, 12 Cze 2012
|
Zbawienie? Hah a jakie to będzie zbawienie dla bogobojnego człowieka, który przez całe życie karmi się strachem przed karą?
Czasami mam wrażenie, że wierzący nie wierzą w zbawienie ; )
Sens trzeba nadawać tu i teraz i nie żałować niczego, zdobywać wiedzę i doświadczenia. Szukać sensu w prostych rzeczach. Pozornie prostych. Wypełnić jak najlepiej swój czas by na końcu powiedzieć śmiało "nie żałuję" |
|
|
|
Wysłany: Wto 2:33, 12 Cze 2012
|
Sensem istnienia - ludzkiego, wampirzego czy bydlęcego - jest przejście wszystkich etapów doświadczania od chwili narodzin do momentu śmierci, celem zdobycia doświadczenia fizyczności.
Nie zapominajmy, że egzystencja równa jest egzystencji - tak więc każda ma podobny cel, i sens.
Każda też w związku z tym ma pewne udogodnienia i utrudnienia. Więc człowiek ma inteligencję, ciekawość i ostrożność.
Ptak inteligencję ma mniejszą, musi więc posiadać skrzydła które pozwalają mu na ucieczkę.
Z kolei lew ma mniejszą od ludzkiej inteligencję, a większą od ptasiej. Nie otrzymał skrzydeł, a kły i pazury. Jednak za swe ułatwienia płaci cenę trudów w zdobyciu posiłku.
Czy jednak inny sens życia ptaka i lwa widzi inteligentny człowiek? Jak blisko ich sens bytowania jawi się człowiekowi, pomimo że ptak z lwem tak bardzo się różnią?
Dlaczego więc życie i trwanie wampira miałoby mieć inny sens niż życie i trwanie człowieka?
Aby odpowiedzieć sobie na pytanie postawione w temacie, należałoby odnaleźć sens ludzkiego istnienia. Jednak któź się tego podejmie, a jeśli i taki się zjawi, czy inni przyklasną mu czy zaprzeczą, widząc dla siebie inne cele i inne powody trwania? |
|
|
|
Wysłany: Pon 17:02, 11 Cze 2012
|
Fakt. Żądze nie jedno mają imię.
Seks może być również utożsamiany z prokreacją czyli niczym szczególnym w zaspakajaniu żądz. |
|
|
|
Wysłany: Pon 16:22, 11 Cze 2012
|
Niektóre osoby zupełnie nie muszą czerpać przyjemności z seksu..
Zaspokojenie swojej żądzy nie jedno ma imię..~ |
|
|
|
Wysłany: Pon 15:14, 11 Cze 2012
|
Wszystkiemu towarzyszy doświadczenie. Pocałunki te pierwsze też nie są fajne. Seks ten pierwszy też nie zawsze jest fajny.
I w tym i w tym dążenie do sztuki uprawiania tego obraca się w miłe wspomnienia. Bez siebie wzajemnie te rzeczy nie są tak fajne. Nie uważam, że jedno jest lepsze od drugiego. Pod jakimkolwiek względem. To są dwie różne rzeczy dotykające dwóch różnych światów. |
|
|
|
Wysłany: Nie 19:17, 10 Cze 2012
|
Czy ja wiem czy taki ważniejszy? Pocałunki to pocałunki, seks to seks.
Pocałunki mają za zadanie smakować, rozbudzać i czule sprawiać przyjemność.
Same z siebie nie zastąpią nigdy wariacji ciał. Mogą tylko zachęcić lub odrzucić.
Pocałunek dobry jest ważny ale z doświadczenia wiem, że i jemu trzeba kontrastu by stał się bardziej niezapomniany ^ ^ |
|
|
|
Wysłany: Nie 18:56, 10 Cze 2012
|
Calujac kocham,calujac kasam nieswiadomie,pocalunkow niezliczonych ma pani obdarzana,gdy namietnosc swoj paczek rozwiazuje,chochlik juz wie co piszczy w trawie |
|
|
|
Wysłany: Nie 18:33, 10 Cze 2012
|
Rozumiem o czym mówisz Dutu, ale myślę, że seks jest takim jakby obrazowaniem połączenia się dusz i ciał. Jest to jakby uosobienie istoty samej rozkoszy połączenia cielesnego jak i duchowego. Jest to bardzo stara teoria zakorzeniona już w umyśle człowieka, a że wampiry postrzegamy jak istoty starodawnych czasów uosabiamy je z samym seksem..... |
|
|
|
Wysłany: Nie 18:27, 10 Cze 2012
|
Myślę, że pocałunek ważniejszy jest od seksu, zwykle na pocałunku kończą się baśnie... Podczas pocałunku następuje zawiązanie losów, energii, więź dusz powstaje... podczas pocałunku można dać i można wziąć wiele w sferze duchowej i nie powinno się z tego często korzystać.
U wampirów ugryzienie może mieć tak ważne znaczenie, jak pocałunek. Niekoniecznie chodziło więc o ominięcie słowa SEKS, moim zdaniem. Seks jest mało ważny, a pocałunek to coś więcej - dla mnie. |
|
|
|
Wysłany: Nie 17:25, 10 Cze 2012
|
Mnie to narazie nie grozi iz przemiana wskutek lekow zostala nieco zlagodzona |
|
|
|
Wysłany: Nie 16:56, 10 Cze 2012
|
Nie wymknie. Dla większości to już zboczenie jeśli ktoś przegryza się do krwi:P. Ale są inne gorsze i bardziej niebezpieczne "zabawy" niż nieszkodliwe kąsanie. |
|
|