Autor |
Wiadomość |
|
Wysłany: Czw 23:08, 29 Mar 2012
|
ja bym chciał porozmawiać choć przez chwilkę |
|
|
|
Wysłany: Wto 10:38, 14 Lut 2012
|
Chyba nie ma reguły na to, czym się przyciągnie taką osobę.
Kwestia indywidualna w doborze takiej osoby, tego czego potrzebujemy a ktoś drugi to akurat ma w sobie. oczywiście są osoby "dawcy" emanujące tym "czymś" co zgodnie jest odbierane przez podobne osoby związane z wampiryzmem. Skrajności też maja swoje miejsce. Słabe osoby nie potrafiące się bronić , wpadające w pułapki wampira energetycznego. Takie osoby nie muszą się ujawniać często, kosztują sobie "zycia" innych z bezpiecznego ukrycia. Owszem są i też tacy, którzy informują swojego dawce o tym kim jest i co chce robić. Sang niestety są skazani na bliższe relacje z "partnerami" Pojawiają się więzi nawet obopólne. I zdecydowanie nie zadowalają się byle kim takie osoby. Ryzyko jest tu takie, ze Sang posili sie raz czy dwa i zechce innej "lepsze" wartościowszej osoby. Nie wynika to z tego, ze ktos jest zly w sam sobie tylko nie posiada w sobie wystarczajacych pokladow energii by nasycic zmysly takiego wampira. Czesto jest to nie rozumiane w swiecie hmm ludzi zwlaszcza, kiedy w gre wchodza emocje o zabarwieniu uczuciowym.
Dodatkowo Sang posilają się jakby płyciej. Krew jest niesamowitym nośnikiem energii, ale to nie jest jeszcze to co żerującego wampira głębiej by interesowało.
Odpowiadając Ci Feministo, moim zdaniem wszystko ma znaczenie. Do tego z czym ciekawym się urodziłeś dodajmy ukształtowany charakter, styl zycia itp. Wszystko co robisz odbija się na twoim wnętrzu. Wzbogacasz je, czyniąc atrakcyjnym lub zubożając, czyniąc przęcietnym. |
|
|
|
Wysłany: Wto 8:02, 14 Lut 2012
|
Drogi Feministo, myślę, że wiele osób pozazdrościłoby Ci twojego doświadczenia zamiast czuć oburzenie. Wiele osób chciałoby z czystej ciekawości spróbować jakie to uczucie ale krępuje je nieuzasadniony strach. Swoją drogą spotkałem się z tzw. dawcami, większość jest podobnego zdania. Mówią o miłym uczuciu towarzyszącym w tym akcie, aż chciałoby się samemu przekonać czym to różni się od zwykłego pobierania krwi. |
|
|
|
Wysłany: Czw 21:37, 19 Sty 2012
|
Poslalbym klucz swych zwierzen sennych,by w tym karnawale niejedna z niewiast ciekawych poznaly chwila chocby wybrankow nocy niekoniecznie w komnacie upojenia |
|
|
|
Wysłany: Pon 14:59, 16 Sty 2012
|
Czy spotkał ktoś kiedyś wampira .? |
|
|
|
Wysłany: Pon 14:58, 16 Sty 2012
|
Moim zdanie fajnie by było spotkać wampira...domyślam się, że więkrzość ludzi chciała by się spotkaś z nimi... |
|
|
|
Wysłany: Sob 11:31, 07 Sty 2012
|
~..A sens życia jaki twoim zdaniem jest? Chyba niezbyt korzystny, skoro tak negatywne emocje w Tobie budzi. Sądzę, że jeszcze dość młoda jesteś. Potrzeba zawsze czasu, żeby poznać głębiej swoją wartość i się ukierunkować, wtedy na pewno nasz sens życia nie będzie skazany od razu na zagładę. Będzie dla nas dumą i czymś istotnym, kiedy tylko odnajdziesz w sobie moc i siłę, aby do niego dążyć. |
|
|
|
Wysłany: Pią 14:54, 06 Sty 2012
|
Znając sens życia, twierdzisz, że łzy same cisną się od oczu? |
|
|
|
Wysłany: Wto 20:25, 03 Sty 2012
|
Spotkanie z wampirem przede wszystkim sprawiłoby, że poczułabym się, jakby to ująć... "wyróżniona" i( jeślibym przeżyła) pewnie przez jakiś czas nie zawracałabym sobie głowy pytaniem: Jaki jest sens życia? A fakt ten sprawiłby mi wielką radość, gdyż to pytanie sprawia, że chce mi się płakać, gdyż znam odpowiedź... |
|
|
|
Wysłany: Śro 9:58, 31 Sie 2011
|
Bądź zająć się budową ósmego piętra, pomijając parter
Dejar, przeszłość już minęła.
Żyjąc przeszłością odbierasz sobie szansę rozumienia teraźniejszości, chwili obecnej, której kiedyś, w przyszłości ci zabraknie, aby spoglądać w nią tak jak teraz spoglądasz w to co za tobą. Ponieważ Twoja teraźniejszość w przyszłości będzie Twoją przeszłością.
Odbierasz sobie też szansę budowania przyszłości, jak rzekł Łowca.
Wszystko ma swój czas i miejsce.
Możesz chcieć powrotu przeszłości ale Twoja chęć nie jest zdolna zmienić jej, ani jej wpływu na teraźniejszość.
Ponieważ i przeszłość, i jej skutek - teraźniejszość - są już dokonane.
Szkoda że pominęłaś wiele z tego, co było już mówione w naszym gronie.
Nie uciekniesz od tego czego nie chcesz odczuwać i rozumieć.
Możesz to tylko odwlekać w czasie.
Zaś niezrozumiana teraźniejszość wciąż będzie stawiała przed Tobą te same przeszkody, abyś mogła wyciągnąć odpowiednie wnioski.
Dopóki tak się nie stanie, nie będziesz naprawdę wolna i nie będziesz mogła zacząć budować przyszłości. |
|
|
|
Wysłany: Śro 8:04, 31 Sie 2011
|
Jak można budować na przeszłości pomijając teraźniejszość? To jest tak jakby zbudować dom wyłącznie z marzeń, pomijając cegły i inne budulce. |
|
|
|
Wysłany: Śro 2:48, 31 Sie 2011
|
Można... Jednak wolę budować na przeszłości... Jest łatwiej i nie trzeba stawiać czoła teraźniejszości.. |
|
|
|
Wysłany: Śro 2:06, 31 Sie 2011
|
Uważasz że niszcząc nie można budować?
Bądź budując niszczyć?
Przeszłość nie wraca. Przyszłość to zagadka. Dzień dzisiejszy to dar losu.
A może uważasz inaczej?
Pamiętaj że swoją przyszłość budujesz w oparciu o teraźniejsze wnioski, których zasługą jest przeszłość. |
|
|
|
Wysłany: Wto 16:49, 30 Sie 2011
|
Czasem warto... Przeszłość daje siłę by żyć dalej i niszczyć.. Ale możesz uważać inaczej... |
|
|
|
Wysłany: Wto 16:40, 30 Sie 2011
|
Powtarzam, warto pamiętać przeszłość, lecz nie warto nią żyć. Nie wolno zapomnieć o tym co się wydarzyło i lekcji jakich się nauczyliśmy, lecz nie powinniśmy się zatracać w przeszłości, bo przecież to już minęło. Dlatego warto pamiętać. Nic więcej. Tak o tym myślę. |
|
|