Autor |
Wiadomość |
|
Wysłany: Nie 1:01, 26 Cze 2011
|
Aha dzięki za sprecyzowanie o to mi chodziło. |
|
|
|
Wysłany: Nie 0:57, 26 Cze 2011
|
Przecież pisaliśmy z Blackiem jasno... mam napisać konkretny przykład? Niedoświadczony wampir, nieznający zasad swojego istnienia wystawi się na ryzyko chociażby konfrontacji z silniejszym osobnikiem i polegnie. Znając zasady i to, że młody, niedoświadczony wampir będzie słabszy od starszego, istniejącego dłużej niż on, nie porwie się z motyką na słońce. |
|
|
|
Wysłany: Nie 0:52, 26 Cze 2011
|
Hmmm a dokładniej? |
|
|
|
Wysłany: Nie 0:23, 26 Cze 2011
|
Skrót myślowy - doprowadzi do swojej zguby. Chociażby wystawiając się na zagrożenie jakiego nie doceni. Zabije się nie własnymi rękoma ale swoją niewiedzą. |
|
|
|
Wysłany: Nie 0:21, 26 Cze 2011
|
A jak wampir może sie sam zabić? |
|
|
|
Wysłany: Sob 12:16, 25 Cze 2011
|
Dokładnie. |
|
|
|
Wysłany: Sob 12:06, 25 Cze 2011
|
Ile jednostek, tyle wyjść i rozwiązań. Jeden przetrwa dzięki własnej inteligencji, inny potrzebuje przewodnika, jeszcze inny mimo inteligencji zabije się własną arogancją i milion innych wyjść. |
|
|
|
Wysłany: Sob 12:04, 25 Cze 2011
|
Przy odrobinie szczęścia sam się usunie, wyręczając innych. |
|
|
|
Wysłany: Sob 12:03, 25 Cze 2011
|
Tak też myślałam że albo się 'odnajdzie' w nowym otoczeniu,albo zostanie usunięty. |
|
|
|
Wysłany: Sob 12:01, 25 Cze 2011
|
Sądzę, że tak jest w istocie, jak napisała Lupa_C.
FallenAngel, mogło być i tak jak mówisz.
Jednak wtedy są tylko dwa rozwiązania.
Taka istota albo dostosuje się do tego czym i kim jest,
znajdując rozwiązania sama albo poprzez "zwąchanie" kogoś kto może ją poprowadzić,
albo... nie przetrwa. |
|
|
|
Wysłany: Sob 11:21, 25 Cze 2011
|
Heh. " zwącha" ... Być może. |
|
|
|
Wysłany: Sob 11:18, 25 Cze 2011
|
Może taki osobnik po prostu szuka odpowiedzi i w końcu je znajduje. Jak mówią starożytni indianie "rybak rybaka zawsze zwącha". |
|
|
|
Wysłany: Sob 11:16, 25 Cze 2011
|
Owszem, to byłoby oczywiste rozwiązanie. Ale czy tylko mądre wampiry istnieją ? Przecież ktoś kogoś kiedys na pewno przemienił dla 'zabawy' i pozostawił na pastwe losu...i taki osobnik nie wie nic. Chociaz moze one nigdy nie robią niczego dla żartu..Być może. |
|
|
|
Wysłany: Sob 11:13, 25 Cze 2011
|
Podejrzewam, że tak, bo wiedza o pochodzeniu i sile grupy takiej jak ich, jest też składnikiem pomagającym przetrwać. Świadomość własnej historii i tradycji jest chyba ważna. |
|
|
|
Wysłany: Sob 11:11, 25 Cze 2011
|
Tak... A i pewnie nie wszystkie z nich wiedzą wszystko o swoich 'przodkach'. Jak myślisz przekazują sobie wzajemnie wiedzę ? |
|
|