Forum Forum o wampirach i dla wampirów Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Offtopic   ~   Niebo, a Piekło
Gość
PostWysłany: Śro 17:52, 04 Lip 2012 







Muszę się odnieść do paru postów wyżej, jako że dołączyłam do forum dopiero teraz... Primo, odnośnie posta rozpoczynającego ten wątek - nie zgodzę się z uogólniającym stwierdzeniem, że we wszystkich religiach nastąpi stwierdzenie, iż jakiś bóg istnieje. Bynajmniej, buddyzm zen w swojej czystej postaci ani buddyzm przekazany przez Śakjamuniego nie porusza tej kwestii i jest to dla nich temat nierozstrzygnięty. Wstrzymanie się od odpowiedzi nie jest jednoznaczne ze zgodą. Nieco inaczej sprawa wygląda w buddyzmie tybetańskim, chińskim czy południowym, ale to inna para kaloszy... Plus wielu filozofów poruszało wątki religijne i niekonieczne jest wychodzenie w religii od założenia, iż jakiś bóg istnieje. Istnieją również religie animistyczne, w których duchy nie mają statusu bóstw.

Muszę zgodzić się z Nadiją - wiele zależy od tego, w jakiej tradycji się wychowamy, jakie podejmiemy decyzje. Ale z tym wiąże się kolejny szkopuł: w zależności od geograficzno-klimatycznego miejsca zamieszkania i religii występującej w tym obszarze, wyobrażenie nieba i piekła jest inne. W krajach, które dotyka upał (choćby taki, jakiego obecnie można doświadczyć na południu Polski, ale również taki, jak na Saharze...) wyobrażenie piekła jest zazwyczaj takie: upalna, sucha kraina. Z kolei w tych krajach niebo jest chłodne, podobne do oazy lub sielankowego zagajnika. Inaczej jest na Syberii czy w Skandynawii - w obszarach zimnych niebo jest ciepłym, przytulnym zakątkiem umieszczonym jak najbliżej słońca, zaś piekło jest lodową pustynią. Oczywiście istnieje też inne podejście do tematu, na zasadzie, że niebo jest obszarem pełnym witalności (obiecane dla muzułmanów dziewice, czyli mnóstwo seksu i imprez, tudzież dom rodzinny, pełna płodność, zwierzyna - przykładowo na Syberii), natomiast piekło obszarem gnicia (kontynuacją rozkładu zwłok, tyle że również w sensie doznawania np. bólu tego rozkładu, bólu upokorzenia i obrzydzenia - np. żywienie się skrzepłą krwią albo brudem czy kurzem). Bardzo ciekawe są takie wierzenia, które nie dają rozgraniczeń na piekło i niebo, wydają mi się bardzo pierwotne, tak na początku było z judaistycznym Szeolem. Krainy pośmiertne to długi i bynajmniej nie tylko chrześcijański temat. Tytuł wątku jest kiepsko sformułowany jak na mój gust.

Najciekawsze wydaje mi się pytanie usera ŚwiatłoNocy. Jak wynika z tego, co wyżej opisałam, krainy pośmiertne piekielne czy niebiańskie, zazwyczaj są kreowane w odniesieniu do warunków ziemskich. W zależności od tego w jakich żyjemy warunkach, tak sobie wyobrażamy piekło czy niebo, nie ma wyobrażeń całkowicie uniwersalnych (ale fajne są połączenia takie jak tybetańskie piekła zimne i gorące, może jest to związane z tym, że podróżując przez Tybet jeden policzek sobie odparzamy promieniami słońca, a drugi odmrażami - takie są różnice temperatur w tym górsko-wyżynnym terenie). Czym jest zatem ziemia? Ciężko powiedzieć, czy jest czy nie jest miejscem naszego pochodzenia, to bardzo trudna do opisania kwestia. Natomiast na pewno ziemia jest powierzchnią, obszarem naszego bytowania. Na ile jesteśmy odbiciem ziemi, na której żyjemy, która nas wyżywiła?..
Powrót do góry
lowca1811
PostWysłany: Czw 16:17, 05 Lip 2012 
Administrator


Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: lublina okolice
Płeć: Mężczyzna


Uwieziony na granicy swiatow,jedni mna gardza inni chwala sluzac wszystkim tylko w potrzebie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lowca1811
PostWysłany: Czw 18:33, 04 Paź 2012 
Administrator


Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: lublina okolice
Płeć: Mężczyzna


wciaz w zadumie,niejeden sie dziwi i nierozumie,
nielicznych tylko informuje,czy cos wisi nad nami,czy swiat sie bardzo zmieni,
rzekbym tak jeden z cieni,
cos sie wydarzy i ten swiat odmieni


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Śro 3:22, 14 Lis 2012 







Z tego co mi wiadomo koncepcje piekła i raju, pod różnymi nazwami, istnieją równie długo jak ludzie. Nie spotkałem się dotychczas z religią, która nie obiecywała wiecznej nagrody za postępowanie zgodnie z jej nakazami lub wiecznego nieszczęścia za nieprzestrzeganie ich. Idea jest prosta, lecz zastanawia mnie dlaczego została stworzona? W mojej opinii by dać określonej grupie władzę nad inną grupą, a także pomoć zorganizować ludzi (nie od dziś wiadomo, że zastraszonym człowiekiem łatwiej manipulować). Idąc dalej tym tokiem myślenia dochodzę do wniosku, że jesteśmy jedynie istotami biologicznymi, które po śmierci nie czeka więcej niż powolny rozkład w jakże przyjemnym otoczeniu pożerającego nas robactwa.Ta teoria moim zdaniem wydaje się najbardziej prawdopodobna, lecz mimo tego czuję że mogę być w błędzie, a za tym światem może stać coś większego. Cóż,mam całe życie na poszukiwanie odpowiedzi,a zgaduję że prawdę poznam dopiero po własnym zgonie.
Powrót do góry
MadamConstance
PostWysłany: Śro 10:30, 14 Lis 2012 
Oddany


Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta


V.. a co z duszą? Nie ma jej? Umiera razem z człowiekiem?

A co powiesz na opowiadania światowych mediów, ludzi którzy twardo stąpają po ziemi którym ktoś z zaświatów się pokazał, objawił, przyszedł podczas snu.. nawiedził..
Co powiesz o osobach które zajmują się spirytualizmem?
Czy człowiek jako istota widząca tylko w trzech wymiarach przestrzennych i jednym czasoprzestrzennym może wiedzieć co jest dalej i jak będzie wyglądać świat? Jeżeli tak naprawdę nie widzimy wszystkiego co nas otacza.

Piszesz, że zastraszonym człowiekiem łatwiej manipulować w moim mniemaniu religia nie zastrasza, kto mi narzuci co mam robić? Kościół? W kościół nie wierzę, wierzę w Boga, kościół nie jest mi więc w stanie nic narzucić.. Dekalog.. czy coś jest w nim złego? Nie sądzę to tylko 10 przykazań, a ludziom jest tak trudno się do tego odnieść.. żyć tak by sobie nie szkodzic i innym nie zrobić krzywdy..

Powiedz mi proszę jak myślisz jak powstał świat, zwierzęta, rośliny, ludzie....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Śro 11:33, 14 Lis 2012 







Droga Madame Constance, zacznijmy od zastraszania ludzi przez niektóre organizacje religijne. Moim zdaniem większość wiernych odłamów chrześcijaństwa wierzy ,hmm jak by to ująć, bardziej w samą instytucję niż idee przez Nią głoszone. Choć oczywiście może miałem pecha napotkać jedynie "fałszywych" wiernych. A przyznasz, choćby kościół katolicki, z którym póki co miałem głównie doczynienia, w swojej przeszłości niejednokrotnie posługiwał się strachem wiernych.Co do tego tematu mediów, to największy minus mojej teorii, gdyż nawet w mojej rodzinie zdarzyło się przepowiedzenie czegoś (ba! Nawet ze szczegółami, które się spełniły). Tzn, przepowiednia, nie wiem czy dobrze się wyrażam. Chodzi mi kontakt z jakąś astralną istotą poprzez użycie tabliczki ouija ( mowa tu często o kontakcie ze zmarłymi ludźmi, w co nie wierzę [wszak mówi się tu także o kontakcie z istotami charakteru demonicznego]). Co do kontaktu ze zmarłymi słyszałem teorię zakładającą, że są to byty z innego wymiaru podszywające się pod nie, choć tu wiem nadzwyczaj mało. Odnośnie duszy, jestem praktycznie pewny co do jej istnienia. Lecz czy żyje dłużej od ciała? Tego nie wiem. Zależy też jak rozumiesz pojęcie duszy. Ja rozumiem je jako połączenie świadomości i podświadomości, astralne ciało człowieka. Prosiłaś mnie także o przedstawienie moich poglądów na temat powstania świata. Tu bez bicia przyznam się, że nie wiem. Zwyczajnie nie wiem jak to zaszło.

Mam ogromną nadzieję, że poprzez wyrażenie mojej opinii nie uraziłem Twoich uczuć religijnych. Jeśli tak się stało wiedz, że nie był to mój zamiar i z całego serca za to PRZEPRASZAM.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 11:37, 14 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
MadamConstance
PostWysłany: Śro 12:38, 14 Lis 2012 
Oddany


Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta


Tak można powiedzieć, że kościół ma swoje za uszami.. ale mówiąc wiara w Boga, nie mam na myśli wiary w kościół i doktryny jakie głosi.. Kiedyś pewien zakonnik powiedział mi, że do rozmowy z Bogiem nie potrzeba kościoła, ani księdza jako pośrednika, każdy człowiek może robić to sam, czy to na łące, czy podczas siedzenia na fotelu. Jak widzisz ja wyznaję tę wartość jak wiara w Boga, a nie w instytucje. Biblie mogę poczytać sama, choć jest trudna do zrozumienia.

Hah tabliczka ouija, to nic innego jak rozmowa z własną podświadomością, w sumie bardziej służy do tego niż do wywoływania czy przywoływania duchów ..jak dla mnie, nie jest to dobry przykład na rozmowy z duchami.
Są inne sposoby na to i na pewno nie potrzeba do tego żadnych magicznych czy jakkolwiek nazywając przedmiotów... to tyle w temacie duchów i rozmów z nimi.

Co do pojęcia duszy mam trochę inne wyobrażenie, na pewno nie łącze jej ze świadomością.
Tutaj warto postawić sobie pytanie dlaczego we wszystkich religiach występuje dusza i w prawie każdej (buddyzm odrzuca coś trwałego po śmierci, ale wystepuje tam karma i reinkarnacja w postaci nawykowych sił).

Istoty charakteru demonicznego jezeli to nie problem prosiłabym byś to rozwinął.

Kolejne moje pytanie brzmi: jesteś wierzącą osobą?


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Śro 16:06, 14 Lis 2012 







Osobiście mam dosyć oryginalny (tak sądzę) pogląd na życie pozagrobowe. Otóż... wierzę w coś takiego jak planowanie przedurodzeniowe. Czyli :
w poprzednim życiu byłeś dobrym, przykładnym mężem, wspaniałym ojcem. Każde wcielenie prowadzi do pozyskania wielu nauk, biorąc pod uwagę przekład ktory podałam wyżej, ten mężczyzna nauczył się jak być dobrym, jak to jest być ustatkowanym, wieść przykładne życie. Ale po smierci dusza stwierdziła, że czas najwyższy zaznać czegoś... dogłębniejszego. Mocniejszej, dosadniejszej nauki. Więc kolejne życie tego mężczyzny (chociaż może odrodzić się w ciele kobiety) to osoba, która nie zalozyła rodziny i nie ma tego w planach. Polecam książkę "Odważne dusze", tam jest to wszystko poparte przykładami i wynikami spotkań z medium. Wink Nie wierzę również w to, że jest się złą albo dobrą duszą. Dusza jest czysta, jest esencją życia, czymś pięknym i doskonałym. MY jako osoby takie nie jesteśmy, można jednak ''spotkać'' się ze swoją duszą. Poprzez medytację np. Piekła i nieba nie ma, chociaż to moje osobiste zdanie. Po śmierci jest tylko światłość. (przekonałam się o tym, gdy wyszłam ze śmierci klinicznej, jeśli śmierć wygląda tak jak wtedy to widziałam to nie ma o co się martwić).
Powrót do góry
MadamConstance
PostWysłany: Śro 18:59, 14 Lis 2012 
Oddany


Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta


Ja już się wypowiadałam w tym temacie i tak jak pisałam tego się trzymam, dokładnie Fall ślicznie to ująłeś. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Śro 20:51, 14 Lis 2012 







Poglądy są różne. Nie będę się tu spierać . Jeden z moich ulubionych literatów zwykł mawiać "Czy nie jest tak, że mamy to samo niebo?" . Problem polega tu na tym, że religia to coś intymnego, a w dzisiejszych czasach, bywa i tak, że kościół to przedmiot ... handlu? Ważne, jakim człowiekiem jestes tu i co sobą prezentujesz, bo niezależnie od religii trzeba być dobrym, w każdym znaczeniu tego slowa.
Powrót do góry
Gość
PostWysłany: Śro 20:57, 14 Lis 2012 







Dlaczego warto być dobrym?
Powrót do góry
Gość
PostWysłany: Śro 21:12, 14 Lis 2012 







Też kiedyś mnie to zastanawiało , doszłam do wniosku, że są osoby którym na mnie zalezy i choćby dla tych osob powinnam starać sie być jak najlepsza. Wiadomo, każdy ma swoje zle strony, ale wg mnie zycie jest po to by nauczyć się jak żyć .
Powrót do góry
Gość
PostWysłany: Śro 21:38, 14 Lis 2012 







Droga Madame Constance, prosiłaś mnie o wyjaśnienie jak rozumiem pojęcie istoty charakteru demonicznego. Nazywam tak wszelakiej maści byty astralne potężniejsze od człowieka, którym zdarzyło się być wrogo nastawionymi do człowieka (czego skutkiem przykładowo są opętania).
Powrót do góry
Carel
PostWysłany: Nie 9:12, 18 Lis 2012 
Oddany


Dołączył: 07 Mar 2011
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna


Trzeba się przyzwyczaić, że nauka wyklucza istnienie Boga i duszy.
Czy religia jest uproszczoną formą? Nie wydaje mi się. Powiedziałbym, że jest tym co ułatwia życie ale nonsensem jest chyba jej pozorna prostota z punktu widzenia racjonalistycznego podejścia.

Czy może żyć człowiek bez duszy?
Czy dusza może żyć bez człowieka?

Wiedza (intelekt) bierze się z ciała. Zdobywamy wiedzę i mądrość metodą doświadczenia a więc cielesne doznania i percepcja zmysłowa.

Wiara jest od duszy. Od Boga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carel
PostWysłany: Pon 13:32, 19 Lis 2012 
Oddany


Dołączył: 07 Mar 2011
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna


Która dziedzina naukowa jawnie i w sposób udokumentowany wspomina o Bogu?
Który naukowiec próbując analizować obiekt swych badań, nie potrafiąc zrozumieć jakiegoś procesu nie rzuca tylko swobodnej dygresji - "za tym stoi Bóg"
Fallenarze, nauka i wiedza bierze się z ciała. Człowiek bada i opisuje to co cielesne w sposób logiczny nie ma miejsca tam dla Boga.
Np Pewne prawa i zasady panujące w przyrodzie człowiek jest w stanie pojąc i zrozumieć, mało tego, jest w stanie znaleźć przyczyny i skutki. Tylko im dalej bada im dalej sięga pojawiają się pytania bez odpowiedzi.
Powstawanie życia na Ziemi. Wiemy, że Ziemia była rozgrzaną planetą, pełną wulkanów przez około 4,5 miliarda lat a potem nagle zmienił się ten stan. Pojawiła się woda, pojawiły się pierwsze prokarionty i inne żyjątka. Dlaczego na jałowej planecie pojawia się coś takiego? Wytłumacz mi to w naukowy sposób.

Nie twierdzę, że nauka ma obalać istnienie Boga ona tylko nie bierze go pod uwagę.
Chyba tylko dziedzina nauki jaką jest psychologia humanistyczna dopuszcza istnienie Boga przez niektórych jej zwolenników. Mogę się mylić ale zakład, że tak jest.

Bóg może być udowodniony Fallenarze. Nie zauważysz go w osobie nie zdefiniujesz jakimś pojęciem czy procesem. Możesz dostrzec skutki jego działania. To jest podobnie jak z pojęciem miłości. Trudno ją zdefiniować w ogólnym zarysie trudno powiedzieć czym jest ale potrafimy rozpoznać ją po relacjach miedzy ludźmi po uczynkach.
Biblia według chrześcijan jest ponadczasowym dowodem istnienia Boga i Jego próby dawania nam słusznych wskazówek. Bibli jako księgi z materialnymi kartkami nie obalisz, bo ona jest jest ona namacalnym faktem kulturo-historycznym. Natomiast treść w niej zawarta jest również tym samym faktem ale nauka i wskazówki wynikające z symbolów jakie są tam zapisane są już czymś nieuchwytnym. Aby zaobserwować to musisz zobaczyć jakiś czyn człowieka, który stał się pod natchnieniem Biblii. A co za tym idzie od samego Pana Boga.
Widzisz nauka jest o tyle problematyczna, że pozwala jechać jednym torem. Oświecony wierzący człowiek będący naukowcem będzie tłumaczył to samo co inny ale w każdym elemencie swojego życia i nauki jaką się zajmować będzie dostrzeże żywą ingerencję Boga. : )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 5 z 6
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Forum Forum o wampirach i dla wampirów Strona Główna  ~  Offtopic

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach