Ankh

Halo powiedźcie coś o tym talizmanie.. ile razy go założę , wydaje mi się, że głowa mi pęknie. Moje przewrażliwienie, czy rzeczywiście ma taką moc? Dodam, że jestem uczulona na metale ( niektóre nikiel, srebro, ) ale akurat w moim talizmanie ich nie ma.

Może nie wiedzą ogólną ( chociaż nowinki mile widziane) Wasze własne odczucia.

Oddany

Posiadam kilka tych talizmanów, jeden jest naprawdę ogromny i do niego jestem dziwnie przywiązana, pewnie dlatego że bliska mi osoba ma taki sam, a nawet w mojej szafie gości sukienka rytualna z tym krzyżem na plecach.
Nie będę Ci opowiadać o symbolice tego krzyża (czy też klucza Nilu) bo o tym równie dobrze można poszperać w internecie.
Osobiście przywiązuję sporą wagę do symboliki, taka trochę typowo kobieca fanaberia a nawet mogłabym rzec że i zboczenie.. Dlatego mi również wydaje się czasem, że bucha mocą i pozytywnie na mnie wpływa. Sądzę jednak że jest to wyłącznie w mojej psychice a że nie jest dla mnie groźne nie przejmuję się tym.
Elizabeth, jednak jeśli masz z nim jakieś problemy może ktoś Ci zrobił psikusa i naenergetyzował go w złym tego słowa znaczeniu? Może ktoś go nosił pod twoją nieobecność? Ja jestem zdania że talizmany to rzecz osobista i nikt inny ich dotykać nie powinien, zupełnie jak kart tarota.
Postaraj się o nowy i sprawdź czy dalej będziesz miała z nim kłopoty, są bardzo tanie w sklepach ezoterycznych.

A ja dalej będę pożądać takiego, który gościł w "Zagadce nieśmiertelności". (:

też o tym pomyślałam i właśnie zamówiłam sobie nowy..zobaczymy.

Oddany

Jeśli problem pozostanie radzę go odstawić i przerzucić się na przykład na biały pentagram.
Bo skoro "nie współgracie" ze sobą to widocznie nie jest to amulet dla Ciebie.

dzięki za podpowiedź..na pewno spróbuję.

Kurczę.. ale on ma coś przeciw mnie ( Ankh ) tak jakby mnie nie lubił?

Oddany

Dlatego właśnie fallenarze tak bardzo mnie denerwują osoby obnoszące się z symbolami na piersiach i nie wiedzących co one znaczą.
Bo taka moda, bo takie ładne, bo mi pasuje do stroju..
Wiele razy widziałam kozła na ubraniach, odwrócone krzyże i inne tego typu rzeczy. Może uznacie że przesadzam ale ja twierdzę, że z symbolami należy obchodzić się z szacunkiem, a nie robić sobie z tego "feszyn" sprzedawaną na allegro..
Przyjdzie chyba czas, że wszystko będzie na sprzedaż..

Elizabeth zmartwię cię ale Ankh w różnych wydaniach został przyjęty także przez wampiry i okultystów za swój symbol. Więc skoro cie odpycha może być coś na rzeczy (:

Necro, co to u licha jest "biały pentagram"? Confused

Oddany

Biały pentagram czyli ten z jednym rogiem do góry.
Pozostałe obrazują żywioły, światy i zmysły człowieka.
Symbol przejęty przez Wiccan i innych pogan - czyli głównie białej magii.
Wierzą, że odpycha wszelkie złe moce i klątwy.
Najlepiej działa ten ze srebra (:

[link widoczny dla zalogowanych]

Przeciwieństwo tego czarnego, uznawanego za symbol szatana (:

Z tym "feszyn" się zgadzam i to całą duszą. Może okaże się teraz staroświecki jednak każdy symbol już praktycznie coś znaczy i jest przez kogoś zajęty, tym samym, możemy uważać, że swastyka to symbol przynoszący szczęście ale nie zmienimy miliona ludzkich umysłów którzy będą wyłącznie ten symbol kojarzyć z ludobójstwem. Symbolika przebiła symbolikę i niestety tak zostanie.
Noszenia krzyża na rajstopach, czy nie wiadomo gdzie (nie chcę dociekać) jest moim zdaniem głupie i niesmaczne Smile

Szkoda że ludzkość ma już tak ograniczone pomysły i musi kraść czyjeś wzorce kulturowe żeby coś się sprzedawało.

Cóż ten symbol na pewno nie jest dla mnie ozdobą.. szanuję talizmany, niezależnie z jakiej kultury wywodzą się. Oczywiście są też te negatywne, jak np. swastyka. Dużo zależy od przekonania nas samych, w co wierzymy. A ja? Widocznie jestem naładowana zbyt negatywną energią, może muszę zmienić własne nastawienie?

Dokładnie.. ale ponoć wiara czyni cuda..
może znacie jeszcze jakieś związane z dobrą energią?

Droga Necro, chyba nie wyłapałaś nutki ironii w moim pytaniu. Ja doskonale wiem, za co uważa się tzw. "biały" pentagram. Ale to trochę new age'owskie podejście, delikatnie rzecz ujmując: nieco chybione. Do tego zaprawione jeszcze postzaratustriańskim, a i co za tym idzie chrześcijańskim dualizowaniem świata. Czy to materialnego, czy to duchowego. Jeden jest pentagram i jednym jest niezależnie od tego, czy ma jeden dzióbek w górze, czy dwa, czy wszystkie sześćset sześćdziesiąt i sześć.

Oddany

Chrześcijanizm? A co ma chrześcijanizm do wiccy czy new age, skoro kościół katolicki nieustannie uważa magię za wytwór szatana i w dodatku ją tępi?
Poza tym jak widzisz są tylko dwa rodzaje pentagramów, bez tysiąca innych "dzióbasków" w górze (:
Dla mnie jasne, że są sobie przeciwstawne.
Tak jak chrześcijański krzyż i krzyż "do góry nogami".
Tak jak dobro przeciwstawne jest złu.

Uch... Wkraczamy na niezwykle śliski grunt pojęć niedefiniowalnych- wszak można by zacząć rozkminiać czym jest "dobro" a czym "zło". Co ma chrześcijaństwo do wyżej przez Ciebie wymienionych? Jak już wspomniałem: dualizowanie świta. Jeżeli w ogóle istnieje jakiś dualizm to jedynie taki jak w religii Mezopotamii: prządek-chaos.
Krzyż "normalny" jak i "odwrócony" również nie są sobie przeciwstawne (odsyłam do Pisma Świętego). Tak jak i "czarny" i "biały" pentagram.