Autor |
Wiadomość |
<
Książki, poezja
~
senna wariacja 3w1
|
|
Wysłany:
Nie 10:01, 16 Paź 2011
|
|
|
Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: lublina okolice Płeć: Mężczyzna
|
|
I.
Nie poznaje terenu w którym przebywam , w oddali
lśniło słabo zachodzące słońce,
Kiedy stało one jeszcze wysoko , oprócz mojej lektury
dostrzegałem opalające się dziewczyny w strojach
topless. Teraz kiedy epilog minął mi w chwili i znikł,
wpatrzony w dal, ciszę przerwał ktoś.
Ciekawość ją zwodziła , nie znając treści tej opowieści,
przy czym swym zainteresowaniem chichot cichy
zbudziła i zawstydzona wybiegła z tarasu, gubiąc
niezwykły ten przedmiot , talizmanem zwany.
W oddali , tuż przy lesie odwróciła się , jej włosy
rozwiewał wiatr posłała mi znaki i znikła .
......widok znany z przed wieków kłania się, w
ciemnościach tylko cisza króluje. Wtem mroźne
powietrze wdziera się odważnie. Korytarzem wiedziona
już jest ona, błądząc drogą bez końca, drzwi niebawem
otworzy zmęczona. Przerażenie wnet nastanie kiedy
wchodząc cienia ujrzy, wokół cieni i pajęczyn , jego
kości bardzo rzadkie, odsłonięte w trumnie straszą. W
panice wybiega schodami dogóry których wcześniej tu
nie było.
To kaplica bardzo stara, lecz drewniana i nie znana nigdy
dotąd , gdyż pamięta z opowieści jej budowę murowaną.
Przerażona wyjść nie może....................
..................... po północy hałas usłyszałem, zapaliłem
świecznik i z komnaty wyszedłem.
Jestem sam na dworze od lat, choć przygarniam wiele
cieni, wdzięczność u nich mam.
Hałas znów usłyszałem, więc zszedłem schodami w dół,
ujrzałem i oniemiałem.
Leżała tam kobieta w szlafroku cała przemoknięta ,
ciężko oddychała , dygotała , widząc mnie zemdlała.
Zaniosłem ją do zielonej komnaty, pozbawiając zimnej
szaty, nagą do łoża położyłem , patrząc jeszcze chwilą
znikłem. Rozbudzony dołożyłem do kominka i w me
lustro zajrzałem.
Jest bardzo atrakcyjna, w myślach wirowała
ciemnowłosa , rozbudzając wyobraźnię.
Snując się sam niczym cień , jeden z wielu , już
przeglądam te kreacje , kobiet owych których dawno
płomień zgładził , teraz dusze te obecne proponują
swoje szaty.
..........widząc ją śpiącą sam onieśmielony, chowam
głowę, słońce wschodzi wysyłając swe promyki w
stronę pięknej nieznajomej. Słyszę jej oddech, nagle
krzyk , zaskoczona cichnie widząc mnie , okryta w
pościeli suknie wkłada pośpiesznie.
Wodzi wzrokiem przez moment uciec próbuje, snem
może wszystko jest, zdziwienie, odrętwienie, później
radość w oczach, zdobyłem jej zaufanie, jest pod
wrażeniem.
Wpadła w to zauroczenie, odkrywając przeznaczenie.
Wspomina marzenia, pragnienia, w jego towarzystwie
czuła się wspaniale, nasz pierwszy taniec, żart, wymiana
spojrzeń , namiętna prowokacja pocałunkiem okazała.
Jej nagie ciało urokiem zachwycało. Z
czułością wpatrywałem się w nią , w tą noc pełną
fantazji poznała jego świat.
Widząc, słysząc jej śmiech, powoli rozbiera się, przy
oknie obserwując deszcz, drży przez chwilę , poczym
wybiega naga z pokoju, do zabaw włączać prosi się.
Pod prysznic zagląda w mig, spojrzenia zbliżają się,
pieszczota nadal trwa, całuje piersi , usta jej , tak one do
rozkoszy zbliżają się. Uśmiechnięta w francuskiej pozie
trwa, kochając uniesień przeżywa kroć w czasie
nieokreślonym.
To są sny i wspaniała ich myśl.
Lublin dn.12.10.2002
II.
Sennych myśli horror powstaje może w swą przyszłość
już wchodzi.
................Słyszę coś, kogoś, wielki hałas, wrzask i płacz.
Wokół mnie ludzi tłum, pokoików aż sto parę,
gabinetów jeszcze więcej, słychać lament znów, gdzie
mój wzrok skieruje, na wylot wszystko widzę. Płacz nie
ustaje, jestem przerażony miejscem w którym goszczę.
Pierwsze drzwi , kostnica wita cię , tam umarli pod
bielą sobie leżą, nie czując już nic . W korytarzu z
lewej strony potworny wrzask słychać, lekarz zęba
rwie,
znów krzyk pojawia się, już niosą go , kim jest, jak się
zwie, nikt już nie wie.
Idę pod wskazany adres ten, labolatorium kłania się,
dziwne jest, niebawem ujrzę coś,
w sedesie słychać śmiech, w akwarium pływa coś, a
wszystko to chorobą się zwie, która dopadła cię.
Uciekam nakreślony przestrogą tą , potykam się , w
opiekę chłopca małego mi dają , w przyszłości
dzieckiem moim jest. Woła mnie „ Tato chodź , zobacz
tam coś jest........
Lublin dn.13.10.2002
III.
.....Spijając ostatnie krople lekkiej słodkości z winnicy
którą dziedziczę znów,
wypił i za pokusą do piwnic po unikat zszedł. Tam
szmer nocą wiedziony, szept głuchy, choć wyraźny, głos
ten znany oczywiście, obraz ten powstaje ukazując
uwięzioną , przerażoną niebywale i te trzy obok niej tu
leżą, nie próżnują, uśmiechając się niewinnie, w wonnym
opium zapach kwitnie, dotykają ją powoli i całują ją do
woli.
Pogrążony intensywnie , widok prysnął niczym skry,
zapraszając w moje sny........
......wybrałem na dziś ostatnią butelkę tą, ziewając już po
trochu po schodach wspinam się, wtem cień szepcze
coś , na górze me oczy zdziwią się znów.
W głębię obrazu wpatrzona, weń uśmiechająca się, nie
widzi mnie, otwieram to stare wino, ulewam toń jego w
puchary swe i podaje, wtem witasz się, zanurzając usta
swe.
Ubrana w tą suknię z przed lat, patrzy wnikliwie na mój
każdy ruch, zaraz wyciąga do mnie swą dłoń pokazując
mi coś. Odmawiam po chwili słysząc jęk i płacz, obudzić
pragnę się już, szansę utraciłem znów, wracam tam , by
ujrzeć ponownie ją (wirusem jest sama), która zwabia.
Zdziwiony widokiem którego zapomnieć nie mogę,
przywiązana do krzesła ,
Tak sobie siedzi , czekając wytrwale, uśmiecha się, nasz
wzrok łączy się, rumieńców dostaję na myśl co się
stanie, więc kucnąłem tak podnosząc oczy swe,
szarpnąłem kreacje rozrywając ją do samego dołu,
ukazane piersi poruszyły się. Muskałem,
gryzłem je, centymetry ciał a całowałem , ogień
wzniecałem , westchnęła ,
była soczysta, gdy czas zatrzymałem, w połowie kadru
nogi jej uwolniłem
i wchodząc w nią na tyle głęboko, swą postać
ujawniłem ,rozkosz namiętność przywiodła, extazę
potęgi wznowiła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:39, 16 Paź 2011
|
|
|
Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: lublina okolice Płeć: Mężczyzna
|
|
Tam sen,w realu podzial les przyjacielem i kobiet wzbudzajacych zadrosc u swych partnerow,wzrok bowiem niewoli mnie i przyciaga ich,na szczescie wiekszosc zapiskow splonela we mgle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 0:38, 01 Lis 2011
|
|
|
Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
Twa poezja jest niezwykła,
więc pozostań tutaj dłużej.
Rozwiń, pokaż co potrafisz,
nasyć pięknem moją dusze ...
Mam nadzieje, że te kilka słów oddadzą to jak podoba mi się twa poezja i zachęcą Cię, byś rozwijał to, co pięknem poraża ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 20:05, 01 Lis 2011
|
|
|
Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: lublina okolice Płeć: Mężczyzna
|
|
moich slow tak wiele,
lecz wciaz uwiezionych
na papierze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|